Przed świętami oszuści nie próżnują
Nadchodzący czas zakupów przedświątecznych to czas, w którym oszuści zbierają swoje największe żniwo. Na telefon każdego z nas może zadzwonić oszust. Przestrzegamy przed kolejnymi atakami i sposobami postępowania przestępców.
Któż z nas nie zamawia rzeczy przez Internet? Kto z nas nie posiada karty płatniczej lub komórki? Praktycznie odsetek osób. A na telefon każdego z nas może zadzwonić oszust. Jak to może wyglądać?
Na przykład dwa dni temu mieszkanka gminy Ścinawa straciła ponad 55 tysięcy złotych, po tym jak dała się namówić na zainwestowanie za pośrednictwem Internetu w „akcje” gazociągowe „BALTIC PIPE”. Kiedy kobieta dokonała przelewów skuszona szybkim zyskiem, oszust namawiał ją do dalszego „inwestowania”. Kiedy natomiast pokrzywdzona chciała odebrać zainwestowane pieniądze i zyski – kontakt się urwał.
Dużo większym rozsądkiem wykazała się młoda mieszkanka Lubina, która nie dała się nabrać na telefon od oszusta.
Na jej numer komórkowy zadzwonił mężczyzna lub BOT komputerowy (elektroniczny sposób mówienia zasugerował to kobiecie) odzywając się w języku angielskim. Sprawca mówił o konieczności weryfikacji i nakazał – aby przejść dalej – wcisnąć na klawiaturze numer 1, używając przy tym klasycznego sformułowania „PRESS ONE”. Zapewne po chwili zażądałby w celu weryfikacyjnym „wystukanie” jeszcze numer karty albo numer pesel itd. Na szczęście lubinianka nie dała się nabrać.
Widząc wyświetlany na ekranie niemiecki numer telefonu rozmówcy, rozłączyła połączenie i błyskawicznie skontaktowała się z rodziną, ustalając m.in. że cała rodzina mieszkająca za granicą jest bezpieczna.
To doskonały przykład jak radzić sobie z naciągaczami, którzy przed świętami nie odpuszczą! Gdy tylko pojawia się wzmianka o oszczędnościach, pieniądzach lub danych wrażliwych, powinniśmy rozłączać połączenie czerwoną słuchawką.
Sami weryfikujmy otrzymane informacje bezpośrednio w placówkach, za które podaje się osoba dzwoniąca.
asp. szt. Krzysztof Pawlik
zastępca Oficera Prasowego
KPP w Lubinie